Drugi dzień świętowania urodzin Scrap Butiku i drugi albumik,
tym razem pod okiem Małgosi Salamon.
Tym razem moje zdjęcia sprzed kilku lat i wspomnienia z Bieszczad :)
Do albumu wybrałam kolorowe zdjęcia.
Bałam się, że jeśli dodam kolorowe dodatki, to wyjdzie pstrokacizna
Teraz już wiem, że się myliłam.
Mogło być bardziej kolorowo,
taka nauczka na przyszłość ;)
Tak jak Małgosia, okładkę zrobiłam ze sztywnego, transparentnego plastiku.
Podoba mi się taki pomysł :)
Pomimo tego, że nie mam zbyt dużo dodatków do takich prac,
to i tak wyszedł niezły grubasek.
Nawet moje kółeczka okazały się za małe.
Myślę,że to jeszcze nie jest wersja ostateczna,
z czasem będzie jeszcze coś dokładała, doklejała, doczepiała....
już nawet wiem, co gdybym tylko to miała ;)
Bardzo mi się podoba! Super!
OdpowiedzUsuńDzięki Małgosiu, fajnie mi się pracowało na zajęciach on-line :)
UsuńPodoba mi się taka nieuporządkowana forma, gdzie każda strona inna... Ale moje wewnętrzne parcie do równania pewnie by sprawiło, że mój album byłby równy i uporządkowany :) A szkoda, bo taki wyszedł boski! :)
OdpowiedzUsuńMi było łatwo to zrobić bo robiłam pod dyktando ;) Małgosia podała jak to poprzycinać i jak poukładać, a ja grzecznie słuchałam ;) takie zajęcia on-line są naprawdę świetne!
UsuńWydaje mi się, że taki stonowany, bez ostrych kolorów ma duzo uroku, podkreśla zdjęcia
OdpowiedzUsuńDzięki :) o ostrych kolorach nie myślała, raczej o niewielkim dodatku takiej czerwieni, jaka pojawiła się na tagu, może odrobinie przygaszonej żółci.
UsuńŚwietny album, podoba mi się taki:)
OdpowiedzUsuńDzięki :) mi też coraz bardziej przechodzi ochota dokładania czegokolwiek :)
Usuń