Dawno mnie nie było, ale nie dlatego, że nic nie robiłam,
tylko jakoś 1000 przeciwności stawało na drodze, by cokolwiek wrzucić na bloga.
Czas powoli wrócić do normalności :)
Jako pierwsze skutecznie dały się obfotografować lampiony.
Od jakiegoś czasu zabierałam się za tą masę, ale jakoś nie miałam na czym ją położyć.
Aż tu niespodzianka - kielichy,
do których szukałam ciekawego i innego wykończenia.
I jest zrobione :)
Troszkę papieru ryżowego, do tego masa pasty i gotowe.
Efekt dość prosty i surowy, ale wydaje mi się, że przez to bardzo ciekawy :)
Mam nadzieję, że podobają się Wam :)
Tak w pełni się zgadzam - bardzo ciekawy:)))
OdpowiedzUsuń