Ikona, za którą zabierałam się od dawna i nie mogłam jej zrobić, bo jakoś brak odwagi nie pozwalał. W końcu trochę więcej wiedzy i umiejętności pozwoliły mi ją wykończyć :)
Ikona została pomalowana na brązowo już jakiś czas temu. Teraz wykorzystałam płatki do złoceń w kolorze miedzi a następnie je przetarłam pastą postarzającą
Zewnętrzne skrzydła ozdobiłam przy pomocy szablonu brązową pastą mineralną i przetarłam woskową pastą postarzającą
W centralny miejscu umieściłam madonnę, której aureolę ozdobiłam złotą konturówką.
Wewnętrzne skrzydła zdobią aniołki.
Nie jest to ostatnia ikona, którą zrobiłam :)
Oj Lideczko dałaś po oczach! wyszło super !
OdpowiedzUsuńDzięki Renia :)
UsuńPrzepiękne to jest. NA prawdę jestem pod ogromnym wrażeniem, że taką piękna ikonę można mieć w domu i to wykonaną własnoręcznie.
OdpowiedzUsuńJa bym chyba więcej tej konturówki dołożyła, bo ikony lubią być przesadzone w złocenia.
Ale i bez tego jest pięknie!
Dzięki Madzik, zastanawiałam się też nad tym, ale trochę się bałam, że przesadzę :) ale posłucham się Ciebie, bo tak mi też gdzieś intuicja podpowiadała :)
Usuń