poniedziałek, 22 listopada 2010

filc

dzięki Marcie z Crafttrioszek miałam okazję nauczyć się paru nowych rzeczy. Na początek poszła pierwsza próba cobweb'a 
---
DSCF0691
---
na ten szal zużyłam tylko 70 g wełny z merynosów, a nie jest on wcale malutki bo ma wymiar 58x160 cm.
Jest delikatny, mięciutki i do tego niesamowicie ciepły.
***
Kolejna nocna nauka to było wypróbowanie lapsów
---
DSCF0694
---
Ponieważ na swój musiałam zaczekać dziewczyny użyczyły mi kawałek swojego lapsa. I tu znów powstało coś, w co z największą przyjemnością można się zapatulić.
Dla niewtajemniczonych dodam, że laps to taka pajęczynka z nici jedwabnych, którą można w różne strony różnie rozciągać. Jest tak delikatne jak pajęczyna, ledwo widoczne i zwiewne.
To cudo można nabyć u Crafttioszek .
***
Ostatnie nocne nauki to ten komplet
---
DSCF0689
---
moje pierwsze filcowane rękawice i szal-krata. Bardzo lubię ten komplet :)
Szkoda, że kolory trochę przekłamana ale ciemno za oknem a przy sztucznym świetle kolory są trochę przekłamane. Dodam tylko, że w wełnę rainbow zaopatrzyłam się oczywiście u Crafttrioszek. Dziewczyny same ją farbuję i robią przepiękne zestawy kolorystyczne. Polecam :)
***
Marta - jeszcze raz wielkie dziękuję i liczę na dalsze szkolenia. Szkoda tylko, że jesteście tak daleko...
***
No i na koniec pochwalę się nowym nabytkiem. Torebka uszyta przez męża koleżanki (to jego nowe hobby ;)) z filcu przemysłowego. Reszta ozdóbek to już moja inwencja twórcza ;)
---
DSCF0700
---
szkoda, że Ewa nie ma swojej strony, bo robi przepiękne rzeczy :)

4 komentarze:

  1. Pięne szale. ja ostatnio na jeden swój cienki, w zamyśle cobweb- choć taki mi nie wyszedł, zużyłam niecałe 50g wełny...a też wyszedł niemały. W ogóle mnie fascynuje łączenie wełny i jedwabiu tak, by był cieniutki...i sama, dzięki Marty wskazówkom farbuję sobie wełenkę, też od nich między innymi.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. o kuuuurcze! tyle filco piękności! chyba muszę Cię poprosić o korepetcje bo mi na mokro zdecydowanie nie chce wyjść ;/

    OdpowiedzUsuń
  3. Cudeńka!! Laps korci mnie od dawna, w końcu go przetestuję, choć boję się sama, żeby nie zepsuć :) - może też wybiorę się na nocne filcownie do Marty? :)

    Piękne są te Twoje prace!

    OdpowiedzUsuń
  4. Dzięki Wam :)
    Licho - ja też się w końcu za farbowanie weznę, tylko kupię barwniki i znajdę trochę czasu...
    Marta nie ma sprawy, byle po świętach :)
    Tobi - oj brakuje mi tego nocnego filcowania, i też się jeszcze do niej wybiorę, ale to dopiero po Nowym Roku, czyli już niedługo :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz :)