poniedziałek, 13 lutego 2012

dwa w jednym

Jako notoryczny zmarźluch tęsknię za wiosną i ciepłem. Kocham tuniki, ale brak mi w nich ciepłych rękawów. Powstało więc wdzianko. Nie mogłam tylko zdecydować się na jego dekorację... szkoda, że rzeczy mają tylko 2 strony, bo mi jeszcze kilka by się przydało ;)))
Marynarka jest ufilcowana ma jedwabiu cienkim jak mgiełka. Wełna całkowicie go pokryła, choć była położona jej tylko jedna warstwa.
Jedna strona przywołuje wiosnę
***
DSCF2098
***
a druga strona abstrakcyjne esy-floresy, przy których odkryłam, że brakuje mi umiejętności przędzenia......... I to koniecznie trzega nadrobić ;)
***
DSCF2093
**

sobota, 4 lutego 2012

lubię węże

szydełka nikt mi nie zabrał więc powstał koleny wąż a dokładniej całe 136 cm węża. I to jest to, co lubię - większa praca. Jest się na czym rozpędzić
***
DSCF2064
***
DSCF2072
***
DSCF2062
***
w ruch poszły koraliki TOHO Metallic Iris Brown  i Silver-Lined Smoky Topaz oraz miedziane korale jako końcówki.

niedziela, 29 stycznia 2012

coś nowego, coś starego

Nie byłabym sobą gdybym i ja nie spróbowała. Tym razem padło na sutasz. Powiem szczerze, nie jest to miłość od pierwszego wejrzenia. Przez całe spotkanie marudziłam, że to nie dla mnie i że nie chcę, i że nigdy więcej. Niemniej powstał komplet, bardzo prosty i wyglądający tak
***
DSCF2043
***
już teraz chodzi mi po głowie inna bransoletka i pewnie ją zrobię... :)
A ze staroci odgrzebałam frywolitkę. Skończyłam naszyjnik, który chyba z 2 lata czekał na zapięcie...
***
DSCF2047
***
dokończyłam też serwetę, to znaczy uznałam, że dalej to już mi się nie chce i właściwie większa nie musi być, 35 centymetrów to w zupełności wystarczy :)
***
DSCF1973
***
No i oczywiście węże, które robię już chyba na akord ...
***
DSCF2056
***

niedziela, 15 stycznia 2012

trochę drobiazgów

Dalej nie mogę oderwać się od koralików (a właśnie przyszła paczuszka z nowymi :)) ) więc kolejne bransoletki
wrzosowe westchnienie
***
DSCF2007
***
szary świat, choć kolorowy
ciężko się ją robiło, bo koraliki miały kształt 8
***
DSCF2020
***
a na koniec, żeby nie było, że tylko węże mi w głowie ;)
***
DSCF2015
***

poniedziałek, 9 stycznia 2012

coś nowego

Nowy Rok rozpoczynam z nową techniką. Z wielką zazdrością od jakiegoś czasu podziwiałam dzieła Weroniki i Tobatki. W końcu decyzja - próbuję... I spróbowałam, i baaaaaardzo mi się podoba !
***
DSCF1990
***
DSCF2001
***
DSCF2004
***
Tylko część koralików była dobra do pracy, bo równa. Reszta to chyba siekierą była cięta...

środa, 21 grudnia 2011

coraz bliżej świąt

czas więc pomyśleć o choince. Ot tak powstało kilka bombek.
Pierwsza, wielka jest z masą 3D. Niestety nie widać tego na zdjęciu. Może mogłam jej dać więcej. Ale i tak nie było to łatwe do zrobienia na takiej płaszczyźnie przy tak dużym elemencie. W rzeczywistości wygląda całkiem fajnie :)
EDIT: inspiracją tej bombki była bombka w wykonaniu Agnieszki z Decokreacji,  którą miałam okazję podziwiać przy okazji odwiedzin przedświątecznych. Zapragnęłam swojej. Do doskonałości Agnieszki jeszcze daaaaaleko mi, jej była cudownie trójwymiarowa. Dużo łatwiej pracuje się na płaskich rzeczach :)
***
DSCF1961
***
i takie inne już bez 3D ale za to z pastą strukturalną imitującą śnieg
***
DSCF1963
***
DSCF1968
***
i ostatnia tylko z crackiem do spękań. Wszystko jest robione po wewnętrznej stronie bombki
***
DSCF1969
***

sobota, 17 grudnia 2011

w świecie pierniczków

Czas było zabrać się za małe co-nie-co do wcześniej pokazanych puszek. Powstały pierniczki w ilości 253 sztuk :)
Tak wyglądały w wersji przed dekoracją
***
DSCF1907
***
a potem w towarzystwie jeszcze 2 osób zostały przyozdobione. W między czasie wyczytałam, że kształt pierniczków ma określone znaczenie. I tak:
- powszechnie występujące serduszka mają ustrzegać całą rodzinę przed kłopotami ze zdrowiem oraz wzmacniać hart ducha
***
DSCF1940
***
- dzwoneczki chronią przed pechem, nietrafnymi decyzjami oraz wszelkimi życiowymi niepowodzeniami
***
DSCF1928
***
- zwierzątka mają gwarantować przychylność losu i pomyślne rozwiązanie trudnych sytuacji
***
DSCF1929
***
DSCF1947
***
DSCF1932
***
DSCF1936
***
DSCF1933
***
- Choinki zapewniają obfitość dóbr i odnalezienie szczęścia w dzieleniu się z innymi
***
DSCF1927
***
- gwiazdki niedupuszczają do domy smutku, żalu i zwątpienia
***
DSCF1946
***
- okrągłe wnioszą poczucie bezpieczeństwa, spokoju, harmonii i życzliwości
***
DSCF1942
***
- aniołki przynoszą dzieciom radość i wiarę w siebie oraz pomagają znaleźć przyjaciół
***
DSCF1938
***
- o księżycach nic nie napisali, ale za to wywolują uśmiech, zwłaszcza, gdy przybirają postać twarzyczek ;)
***
DSCF1925
***
zdjęcie zbiorowe ;)
***
DSCF1956
***
Na deser powstały jeszcze trufle z bardzo prostego przepisu składającego się z gorzkiej czekolady, odrobiny masła oraz zmiksowanych owoców, najlepiej takich, które pozostały po "produkcji" nalewek ;) W moim przypadku były to wiśnie i maliny :)
***
DSCF1958
***

środa, 14 grudnia 2011

świąteczne przygotowania

Czas pokazać to, co w ramach przygotowań wymodziłam. Na początek kilka kartek
***
DSCF1905
***
DSCF1904
***
DSCF1902
***
jakiś czas temu pokazywałam wełnę i dodatki, które sama farbowałam. W końcu powstała tunika. Niestety nie będzie moja, bo nie miałam umiaru jak już dorwałam się do wody to zrobiła się o rozmiar za mała... ;) będzie za to dla kogoś fajnym gwiazdkowym prezentem :) Jednak szkoda, bo kolorystycznie bardzo mi się podoba i jest dokładnie taka, jak ją widziałam oczami wyobraźni...
***
DSCF1913
***
no i jeszcze 2 prezentowe szale, jeden miał być w energetycznych kolorach dla kogoś, kto bardzo mi pomógł. W rzeczywistości ciut jaśniejszy niż na zdjęciu
***
DSCF1921
***
a drugi biały i prosty jedynie z dodatkiem jedwabiu
***
DSCF1922
***

środa, 30 listopada 2011

puszki, puszeczki...

Czas zabrać się za świąteczne przygotowania. Tym razem rozpoczęłam od puszek. Będą to opakowania na małe-co-nie-co ;)
***
DSCF1855
***
DSCF1853
***
DSCF1866
***
DSCF1868
***
DSCF1864
***
DSCF1869
***

niedziela, 20 listopada 2011

po długiej przerwie...

wprawdzie długo mnie nie było, bo prawie miesiąc - aż się wierzyć nie chce, że to aż tyle czasu minęło - ale tak czasem bywa :) Czas jednak na uzupełnienie własnej aktywności zarówno na tym blogu jak i na innych odwiedzanych przeze mnie :)
Z zaległości tutaj na początek, czyli od końca ;) W zeszły weekend robiłam płaszcz dla koleżanki. Długo mi dziurę w brzuchu wierciła i w końcu jest. Płaszcz robiłyśmy w sumie 21 godzin i muszę szczerze napisać, że większość czarnej roboty zrobiła ona. Ja nawet jeden raz nie rolowałam :) Zużyłam blisko 80 dkg czesanki. Płaszcz z założenia miał być zimowy (niektórym fajnie jest, bo im zawsze gorąco). A do tego jest dwustronny. Ostatecznie prezentuje się tak :
strona mono
***
DSCF1890
***
na drugiej stronie jest lekko melanżowy, z granatowymi pasami pozostawionymi po bokach
***
DSCF1894
***
DSCF1892
***
Zdjęcia robione na szybkiego i niestety okazały się dość kiepskiej jakości za co bardzo przepraszam.