środa, 22 sierpnia 2012

Misz-masz czyli czas powrotów

Tak się złożyło, że ostatnio zaliczam same powroty, powroty do technik, które poszły chwilowo w zapomnienie.
Na początek największy powrót do przeszłości, czyli witraż. Oj dawno nie trzymałam w ręku noża do szkła i lutownicy. Na początek coś niedużego, choć o wysokości 34 cm. Uwielbiam motyw drzewa, więc i tym razem jest urodzajne drzewko szczęścia :)
Ma leżąco - widać kolor listków
***
DSCF0225
***
i na podświetleniu, gdzie świetnie wyglądają kaboszony
***
DSCF0214
***
Drugi powrót to frywolitka. Znów dorwałam się do czółenek i z zapałem maniaka robię kwiatuszki na kartki. Kartki będą za kilka dni, a na razie kwiatki.
***
DSCF0229
***
I ostatni powrót do powrót do do koralików. Tym razem komplet - koraliki TOHO 110 Trans-Rainbow Frosted Hyacinth 
***
DSCF0192
***
DSCF0190
***
Skąd takie powroty? Hmmmm zbliżaja się 4 latka blogu, ale o tym będzie więcej we wrześniu ;)
***
I jeszcze na koniec mój występ medialny w TV Pomerania :)
Miałam przyjemność wystąpić na początku programy plus migawki w trakcie i na końcu programu.



7 komentarzy:

  1. Oj pamiętam jedno drzewo z odwiedzin u Ciebie - to jest równie udane i zaczarowane!

    Kwiatków wysyp prawdziwy, uwielbiam motyw kwiatka, ja bym z nich naszyjnik zrobiła :)

    Występu niestety nie odtworzę na komputerze, który mi w domu został, poczekam na powrót męża :)

    OdpowiedzUsuń
  2. oj sporo pracy trzeba było włożyć w to drzewko - ale wyrosło PIĘKNIE,

    OdpowiedzUsuń
  3. ilość kwiatków ogromna ;)))
    a występ medialny - hooo, hooo, pozazdrościć łatwości wypowiedzi - wyszło EXTRA!!!

    OdpowiedzUsuń
  4. Ale z ciebie zdolna kobietka!!!

    OdpowiedzUsuń
  5. Prześliczne rzeczy tworzysz, szczególnie te kwiatuszki, obserwuję od dziś :)

    OdpowiedzUsuń
  6. To ja zycze Ci samych powrotow bo cudenka z tego wychodza. Oczu nacieszyc nie moge takie wszystko piekne.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz :)