I znów wróciłam do decoupage. Tym razem z myśla o swiętach i prezentach
nowe życie puszek po mojej ulubionej kawie rozpuszczalnej :)
***
świeczniki, takie malutkie, malusieńkie
***
pudełko na herbatę
***
taca
***
zakładki do książkek - bo nie ma jak dobra powieść na długie zimowe wieczory :)
***
chustecznik w wiosenne kwiaty. Jeszcze zima na dobre się nie rozpoczęła a mi się już wiosny chce :)
***
a skoro o wiośnie pisałam to i jest konewka, która doczekała się nowego wcielenia
***
Konewka mnie urzekła....
OdpowiedzUsuńPowiem tylko, że od kilku dni walczę z lakierowaniem skrzyneczki. Ona ma nierówną powierzchnię i taką ma mieć, a ja lakieruję już piąty raz, a wcale lepiej nie wygląda...nie chce się świecić...inne się świecą choć miały dwie warstwy...
Meandry dekupażowania zaczynają mnie zniechęcać...bo w sumie kto powiedział,że musi być lakierowana x razy...