Witajcie :)
Poczuliście już wiosnę?
Bo ja tak - w mojej części Polski zrobiło się całkiem ciepło.
Wczoraj termometr osiągnął aż 13 kresek na plus!
Powolutku przyroda zacznie budzić się do życia... fajnie, lubię wiosnę :)
Ale nie o tym miałam pisać... ;)
Ostatnio powstała budka, której wizja pojawiła się w głowie, gdy jeszcze sama budka była na etapie projektu ;)
Miała to być stara budka porośnięta mchem, opowiadająca swoją historię wielu pokoleń piskląt ;)
A jak udało mi się osiągnąć taki efekt? Bawiąc się zaledwie czterema mediami Daily Art :)
Na kawałek papieru kraftowego nałożyłam różne media, a po wysuszeniu pocięłam to w paseczki różnej szerokości, ot tak, jak wypadło.
Brzegi poszarpałam troszkę, tak, żeby były jeszcze bardziej zniszczone oraz aby samo łączenie było bardziej widoczne.
Po obklejeniu domku deseczkami, ozdobieniu i przyklejeniu dachu przyszedł czas na zabawę z mchem
Ostatnie elementy dekoracyjne stanowiły gotowe drewniane elementy Primy.
Jak Wam podoba się moja budka nadszarpnięta zębem czasu?