Kolejna inspiracja na blogu essy-floresy
Tym razem zmierzyłam się z dziurkaczem ;)
Powiem szczerze, nigdy nie przepadałam za dziurkaczami.
Tym razem zmierzyłam się z dziurkaczem ;)
Powiem szczerze, nigdy nie przepadałam za dziurkaczami.
Przez te wszystkie lata nazbierałam ich zaledwie kilka i nie często wykorzystuję.
Zaintrygował mnie natomiast dziurkacze Marthy Steward "Cut and fold".
Ot, coś nowego i jeszcze można powyginać i różne kształty porobić...
Musiałam spróbować i chcę się z Wami podzielić moimi doświadczeniami.
Do testów wybrałam dziurkacz "Petels".
Opakowanie zawiera dwie części dziurkacza,
instrukcję obsługi oraz kilka arkuszy papieru dwustronnego do pierwszych prób.
instrukcję obsługi oraz kilka arkuszy papieru dwustronnego do pierwszych prób.
Sama praca z dziurkaczem jest bardzo prosta, łatwa i przyjemna.
Dziurkacz składa się z 2 części.
Części mają bardzo silny magnes, więc zawsze ustawiają się dokładnie tak, jak powinny.
Dzięki temu nie ma problemu z wycinaniem elementów.
Dzięki temu nie ma problemu z wycinaniem elementów.
Na dolnej części zaznaczone są wzorki do przesuwania pracy tak,
aby uzyskać małe kółko, duże koło oraz prosty wzorek.
aby uzyskać małe kółko, duże koło oraz prosty wzorek.
Nie zaginałam jednak elementów tak, jak pokazano w instrukcji.
Postanowiłam nadać pracy bardziej przestrzenny charakter.
W tym celu wykorzystałam wąski długopis,
który pozwolił mi delikatnie wygiąć papier.
Takie wykończenie podoba mi się bardziej. A później to już sama przyjemność wykończenia pracy.
Do ozdoby całości wykorzystałam perełki samoprzylepne, perełki w płynie oraz kwiatki.

Postanowiłam nadać pracy bardziej przestrzenny charakter.
W tym celu wykorzystałam wąski długopis,
który pozwolił mi delikatnie wygiąć papier.
Takie wykończenie podoba mi się bardziej. A później to już sama przyjemność wykończenia pracy.
Do ozdoby całości wykorzystałam perełki samoprzylepne, perełki w płynie oraz kwiatki.
Ponieważ lubię kartki w pudełkach, zwłaszcza te, które nie mieszczą się w kopercie, do kartki dorobiłam też pudełeczko.
Tylko lewy górny róg jest ozdobiony koronką i kwiatami.
I jeszcze komplet w całości.Urokowi całej kompozycji dodają delikatne papiery Galerii Rea z serii "W tiulu i koronkach". Są to papiery jednostronne, ale to właśnie chciałam w nich wykorzystać - biel spodu, który ładnie zagrał w wycinance.